Alonso wziął udział w testach na pustyni Kalahari i przez dwa dni uczył się specyfiki rajdów cross-country. Hiszpan prowadził Toyotę Hilux na dwóch pustynnych trasach – jednej o długości 8 km, a drugiej 17-kilometrowej.

Dla Alonso był to pierwszy kontakt z tą dyscypliną motorsportu. Wskazówek udzielał mu były dakarowy triumfator Giniel de Villiers, który jest zawodnikiem TOYOTA GAZOO Racing South Africa od 2012 roku.
Toyota Hilux to samochód, którym w styczniu br. duet Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel odniósł zwycięstwo w Rajdzie Dakar. Ma 5-litrowy silnik V8 o mocy 385 KM i generujący 620 Nm momentu obrotowego.

“Śledziłem rywalizację w Rajdzie Dakar i dzięki TOYOTA GAZOO Racing miałem okazję przyjechać do RPA, by przetestować zwycięskiego Hiluxa. W ostatnich latach testowałem samochody różnych serii wyścigowych, a to było coś kompletnie innego od tego, do czego jestem przyzwyczajony. To było interesujące doświadczenie i wspaniała szansa. Dobrze się bawiłem. Z każdym kolejnym przejazdem się rozpędzaliśmy, uczyliśmy się z okrążenia na okrążenie.
Odczytywanie trasy i dobieranie odpowiedniej prędkości do tego, co jest przed tobą, nie jest łatwe, ale z każdym kilometrem miałem coraz większą pewność za kierownicą. Świetnie czułem się w Hiluxie. Samochód dobrze trzyma się drogi, ma właściwy balans, mnóstwo mocy i imponujące hamulce. To było niesamowite przeżycie”- powiedział Fernando Alonso

„Móc pracować z kierowcą kalibru Fernando to fantastyczne doświadczenie. Łatwo było dostrzec, dlaczego osiągał tak wiele sukcesów w wyścigach. Był świetnie przygotowany do testu i włożył mnóstwo wysiłku, by w dwa dni nauczyć się jak najwięcej. Rajdy cross-country to kompletnie inna dyscyplina od wyścigów, ale Fernando wykonał imponujące postępy i sprawiał wrażenie, jakby miał mnóstwo frajdy z jazdy. Jestem dumny, że wybrał Toyotę Hilux do testów w RPA i mam nadzieję, że to było dla niego wartościowe doświadczenie” – podreślił Glyn Hall, szef zespołu TOYOTA GAZOO Racing South Africa.
